Pożar w ryskim zamku

tageblatt.lu

Pożar na zamku w Rydze wywołał czerwony alarm. Historyczny budynek i jego wyposażenie uległo poważnej szkodzie.

Dla łotewskiego prezydenta, pana Andrzeja Berzinsa, jest to narodowa tragedia: w wielkim pożarze w nocy z 20 na 21 czerwca zamek, pochodzący z XIV wieku, poniósł poważne straty. Płomienie w rezydencji zniszczyły część więźby dachowej i oba wyższe piętra tego niemal siedemsetletniego symbolu łotewskiej stolicy. Ogień został ugaszony dopiero po wielu godzinach nad rankiem. Wysokość szkód nie jest jeszcze oszacowana.

Pan Berzins oglądał w piątek spalony zamek, w którym również znajduje się jego rezydencja. Ogień wybuchł późnym czwartkowym wieczorem z dotąd nieznanej przyczyny i zniszczył ponad 3200 m² budynku. W historycznych salach z czasów średniowiecza doszło, według informacyj władz, do poważnych strat. Mówi się, iż zamek był ubezpieczony na kwotę niemal 40 mln euro.

Zdjęcia i amatorskie filmy w Internecie pokazywały, jak płomienie zajęły dach, a gęsty kłąb dymu unosił się ku nocnemu niebu. Tuzin jednostek straży pożarnej uczestniczył w akcji opanowywania pożaru. Z powodu przestarzałego sprzętu doszło do problemów z zaopatrzeniem w wodę. Jeden ze strażaków, z powodu zatrucia dymem, musiał zostać otoczony opieką lekarzy.

Pochodząca z XIV wieku budowla była pierwotnie siedzibą mistrza inflanckiego Zakonu Rycerzy Chrystusa (kawalerowie mieczowi). W zamku znajduje się łotewskie Muzeum Narodowe Historii, jak również zbiory trzech innych muzeów. Drogocenne dzieła sztuki zostały ochronione przed ogniem, jednakże ucierpiały od wody.

opracowanie: Andrzej Krzyk